W obliczu startu akcji „Bojkot Wyborów 2023” postanowiliśmy uprzedzić atak który będzie zainspirowany przez polityków i stojące za nimi służby specjalne.
Bojkot to nie szpiegostwo!
Wobec szerzącej się sztucznie kreowanej paniki przez polityków i służby chcemy przed atakiem powiedzieć jasno :
- Nigdy nie współpracowaliśmy z żadnym wywiadem jakiegokolwiek Państwa
- Nigdy nie byliśmy w Federacji Rosyjskiej, ani w żadnym wschodnim kraju
- Nie znamy języka Rosyjskiego, Białoruskiego, Ukraińskiego
- Nie utrzymywaliśmy i nie utrzymujemy kontaktu z żadnym politykiem
Nie wspieramy żadnej opcji, żadnych wyborów!
Sprzeciwiamy się matactwom i iluzji na całym świecie. Uważamy iż „demokracja” nie działa w żadnym Państwie, a jest jedynie narzędziem socjotechnicznym wycelowanym przeciwko
społeczeństwu. Gdzie nie spojrzymy widzimy dziwne powiązania polityków nie tylko w Polsce z wywiadami i wielkimi koncernami.
Wobec tego nie możemy poprzez moralność krytykować tylko jednych wyborów, ponieważ jeżeli w tak kartonowym państwie jak Polska można robić ze społeczeństwem co się
tylko zechce, to czy w innych „wolnych” Państwach nie można wykorzystywać podobnych technik? Oczywiście, że tak.
Jesteśmy przeciwnikami wszystkich „polityków”
Począwszy od Bidena skończywszy na Putinie – patrzymy na wszystkich polityków jak na kukiełki masonerii i wielkich korporacji. Wystarczy tylko wspomnieć iż systemy „demokratyczne”
są przepełnione nepotyzmem, korupcją i promowaniem wykolejonych jednostek na najwyższe stanowiska polityczne. Od zimnokrwistych członków służb tajnych reżimów totalitarnych,
po wykolejonych komików którzy nagrywali klipy wideo bez ubrań – Czy to są dla nas przykłady moralności i wielkości? Raczej nie…
Tablice mają się pojawić na obiektach ważnych dla bezpieczeństwa, obronności oraz na infrastrukturze krytycznej. Oznacza to, że zobaczymy je na jednostkach wojskowych, dworcach, lotniskach, portach, urzędach, komisariatach, zakładach produkcyjnych i remontowych, szpitalach, autostradach, liniach kolejowych, wiaduktach, mostach, tunelach, masztach telekomunikacyjnych, rafineriach, elektrowniach, oczyszczalniach, spalarniach, składowiskach, zaporach, itd.
https://sluzbyiobywatel.pl/
Mania szpiegostwa sprzyja… Tym którzy chcą ograniczyć wolność.
Politycy od wznowienia wojny w Donbasie straszą wojną – jednocześnie pchając psychologiczne społeczeństwo w kierunku poparcia wojny. Tworzą legislację wojenną korzystając z
paniki i nerwów społecznych – ograniczając już i tak iluzoryczną wolność. Komu w takim razie jest na rękę psychoza szpiegowska i pomawianie ludzi o szpiegostwo?
Teraz aby stać się szpiegiem nie trzeba być werbowanym. Wystarczy iż nie zna się nowych zarządzeń (Których większość społeczeństwa i tak nie czyta) i zrobić sobie zdjęcie
w miejscu gdzie fotografia jest zakazana. Wyobraźmy sobie taką sytuację iż ma przyjechać do nas ktoś z naszej rodziny i nie wie o której kursują pociągi w kierunku naszego miasta,
będąc osobą w wieku w którym nie korzysta się z sieci zrobi zdjęcie rozkładu jazdy i krańcem obiektywu złapie tory lub peron – w tym momencie taka absurdalna ustawa może sprawić iż jego telefon zostanie
zarekwirowany, lub dostanie grzywnę. A co jeżeli pójdą o krok dalej i będą nagminnie sprawdzać przechodniom telefony i natrafią na zdjęcia grupy przyjaciół z dworca którzy wysłali zdjęcie do swoich przyjaciół
informując ich iż za moment wsiadają do pociągu aby się z nimi spotkać? Czy Policja będzie słuchała nastolatków tłumaczących się iż zdjęcie zostało zrobione przed wejściem ustawy?
Zrozumiałym jest to iż zakazane jest fotografowanie baz wojskowych, miejsc szczególnie ważnych dla wojska – lecz taka ustawa nie tylko chroni pewne placówki, lecz także może poskutkować całkowitą kontrolą
tego co ludzie mają w galeriach, a mania szpiegowania może zrobić z milionów niewinnych bezpodstawnie agentów wywiadu – którymi nigdy nie byli!
Nie trzeba bowiem być szpiegiem aby zostać posądzonym o szpiegostwo i sądzonym za… zrobienie zdjęcia rozkładu z niefortunnym uchwyceniem peronu krańcem obiektywu.
Ludzie w średnim wieku lubią robić sobie zdjęcia w miejscach w których nie byli, w takim stylu jak robili to w latach 90 lub na początku Milenium – w swej nieświadomości także podczas
wycieczki urlopowej nieświadomie mogą uchwycić coś co zostało objęte despotycznym prawem i zostaną oskarżeni o szpiegostwo.
Jak widzimy więc to rząd pcha Naród do wojny a w ferworze propagandowych akcji ogranicza prawa aby podsycić szpiegomanię, która jest tylko po to aby mieć pretekst do osadzania w więzieniach
ludzi buntujących się przeciw systemowi.