Wybory jak i sam ich bojkot to nic nowego w historii świata. Od początku istnienia Państw i przeróżnych ustrojów ludzie albo się na nie godzą, albo nie. Jest to normalna forma zgody, oraz sprzeciwu z racji faktu iż człowiek posiada wolną wolę i podejmuje swoje wybory, jak i kreuje swoje opinie w oparciu o własną dedukcję (choć z ogromną propagandą myślenie samodzielne w dzisiejszych czasach to rzadkość). Przeróżne klasy społeczne w całej historii ludzkości podejmowały pewne kroki, z którymi reszta się zgadzała lub stawała przeciwko. Od kiedy modne są pozorne ustroje liberalne i demokratyczne ludzkość zapomniała jakby o swoim prawie do powiedzenia NIE jeżeli nie zgadzają się z danym systemem. W Polsce zaś społeczeństwo niemal 100 lat temu przyjęło grzecznie rolę bitego i nie wydaje się aby cokolwiek się w tej kwestii zmieniło na przestrzeni następnych lat. Polskie społeczeństwo godzi się na wszystko nie bacząc czy jest to moralne, czy nie. Tak jest chociażby z pseudo wyborami i ich fasadowością.
Polacy są w stanie przyzwyczaić się do niemalże każdego systemu opresyjnego, nie mają problemów z zwiększającą się kontrolą każdego segmentu życiowego, a obowiązek wobec swojej narodowej społeczności uznają zaznaczenie x na kartce, na której nawet nie widnieje ich podpis. Wybory w Polsce od II Rzeczypospolitej są jedną wielką farsą, a te w III RP wołają już o pomstę do nieba.
Wobec obecnego „prawa” które jest dzieckiem prawodawstwa PRL nie można wiele oczekiwać, tym bardziej iż z kadencji na kadencję coraz bardziej widzimy jak dawne sentymenty obecnej „elity” zaczynają odżywać.
Ograniczana jest nasza wolność, prawo swobodnego wypowiadania się jest już tylko karykaturą ponieważ każdy głos sprzeciwu w sieci można zablokować, zgłosić i usunąć bez ryzyka odpowiedzialności karnej w obliczu złamania zasad dziurawej jak ser szwajcarski „Konstytucji”. Politycy nie liczą się ze swoimi „wyborcami”, a kiedy otrzymają swoje udziały na cztery lata w biznesie zwanym polityką są bezkarni poprzez immunitet.
Owy immunitet zabrania postawienia w stan oskarżenia każdego polityka jeżeli nie zgodzi się na to Sejm, a Sejm jak to Sejm ma to do siebie iż nie miał nigdy na celu postawienia oszustów, kłamców i złodziei przed obliczem sprawiedliwości (sprawiedliwości i tak tutaj próżno szukać).
Art. 105. [Immunitet poselski]
1. Poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu. Za taką działalność poseł odpowiada wyłącznie przed Sejmem, a w przypadku naruszenia praw osób trzecich może być pociągnięty do odpowiedzialności sądowej tylko za zgodą Sejmu.
2. Od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu poseł nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu do odpowiedzialności karnej.
3. Postępowanie karne wszczęte wobec osoby przed dniem wyboru jej na posła ulega na żądanie Sejmu zawieszeniu do czasu wygaśnięcia mandatu. W takim przypadku ulega również zawieszeniu na ten czas bieg przedawnienia w postępowaniu karnym.
4. Poseł może wyrazić zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. W takim przypadku nie stosuje się przepisów ust. 2 i 3.
5. Poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się Marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.
6. Szczegółowe zasady pociągania posłów do odpowiedzialności karnej oraz tryb postępowania określa ustawa.
sip.lex.pl
Wobec ciągłych nadużyć polityków, manipulacji, socjotechnik społecznych i rozkradania majątku Polaków nie pozostaje nic innego jak postawianie realnego oporu w oparciu o bojkotowanie wyborów 2023 i referendum. Politycy od prawa do lewa pokazali w jak wielkim poszanowaniu mają ludzką godność narzucając, lub respektując żywcem wyrwane z III Rzeszy despotyczne obostrzenia, zakazy wchodzenia do lasu, a dziś nawet zabraniają robić sobie zdjęć – gdyż robienie sobie np. Selfie to przecież „akt szpiegostwa”.
Powody dla których według nas nie warto głosować:
1. Nie masz pewności czy twój głos jest twoim głosem.
Brzmi to dość irracjonalne, lecz powinniśmy popatrzeć na to z otwartym umysłem. Jaką mamy pewność iż nasz głos to faktycznie ten który wrzuciliśmy do urny? Żaden.
Kartka którą wrzucamy do urny nie jest przez nas podpisana, nie ma na niej odpowiedniego znaku wodnego, lub rubryki z zabezpieczeniem gdzie możemy się podpisać, oraz nie ma żadnego narzędzia fizycznego,
lub elektronicznego do sprawdzenia czy nasz głos nie wyparował. Niejawność wyborów ma to do siebie iż nie jesteśmy w stanie nic sprawdzić i musimy polegać na tym co ustalą komisje, które potem i tak nie wiedzą
co się stało z głosami bo wędrują do kolejnej instytucji, która raczej nie odpowie szybko (o ile w ogóle to zrobi) na nasze zapytanie.
2. Nawet jakbyś chciał to nie masz na kogo zagłosować.
Polska polityka przypomina straganowe promocje i nachalny marketing kosztem treści. Polityków można określić amerykańskim slangiem jako „Talking heads” czyli gadające głowy. Przekupują i nachalnie manipulują ludźmi iż „oni postawią Polskę na odpowiednie tory” – a kiedy przychodzi co do czego bezczelnie kpią z tego co obiecywali i cóż… Nikt im nic zrobić nie może bo mają immunitet – trzeba się męczyć z ich antypolskimi decyzjami. Wszystkie partie będące obecnie w Sejmie zostały przyłapane w dalszej lub niedalekiej przeszłości na bezczelnej manipulacji, kreowaniu propagandy i antypolskim działaniu – po co więc wybierać kogokolwiek skoro zamiast faktycznego poselstwa mamy wybór porównywalny do policyjnego rozpoznania?
3. System III RP to dziecko PRL.
Polska Rzeczpospolita Ludowa to system który nigdy nie upadł, Ba! On nadal jest na tym miejscu na którym był w latach 80. Generałowie PRL tacy jak Kiszczak czy Jaruzelski nigdy nie odpowiedzieli za swoje przestępstwa, nigdy nie zostali pozbawieni tytułów wojskowych, ani tym bardziej nie odebrano im majątków i nie zdekonspirowano siatek informatorów które stworzyli. Opozycja która „przejmowała władzę” była przez nich zawczasu spenetrowana i kontrolowana tak, aby „demokratyzacja” nie wymknęła się spod kontroli. Idealnym przykładem są ludzie otaczający się środowiskiem masońskim, które tworzyło od podstaw Bierutowski system opresji i gwałtu na Polakach. Ich następcy tworzący loże masońskie w PRL tytułowali się mianem opozycji – która była w KSS KOR, Klubie Krzywego Koła, a nawet występowała w Solidarności (chociażby Jan Józef Lipski – wielki mistrz loży masońskiej). Masoneria finansowała środowiska „opozycyjne” jednocześnie będąc odpowiedzialną za infiltrację i pełną kontrolę tajnych służb PRL. Dziś spadkobiercy tych instytucji są tak samo zależni nie tylko od idei masońskiej ale także od ich wytycznych, a system „demokratyczny” przypomina bardziej totalitaryzm psychologiczny podszyty despotyzmem, niżeli faktycznie wolny ustrój wolnego Państwa.
Loża Kopernik okazywała znaczącą finansową pomoc „opozycji demokratycznej” w PRL. W końcu 1980 r. P. Słonimski odwiedził Polskę i przekazał doradcom „Solidarności” Geremkowi i Kowalikowi 500 tys. dolarów. Analogiczna suma była im przekazana wiosną 1981 r.”
Dziennik Niedokończony 1985-1989 wydawnictwo Bellona
4. Głosując wspierasz oprawców.
Nikt nie lubi oprawców, nikt nie lubi krzywdzicieli i socjopatów – kogo nie zapytamy odpowie, że także nie trawi zła w czystej postaci. Jednakże te same osoby pomagają złu w potencjalnych fałszerstwach.
Głosując, lub uczestnicząc w referendum wspieramy potencjalne fałszerstwo wyborcze, swoim głosem dajemy kolejny punkt procentowy do dosypania głosów – nie myśl, że despoci pozwalają aby ktokolwiek miał jakiś wybór. Po to ograniczane są twoje prawa abyś miał pociesznie pracować w pocie czoła, do wyczerpania swoich energii witalnych, aby oni mogli twoje pieniądze defraudować, a jeżeli się zorientujesz to masz myśleć iż oddanie oszustom głosu da ci możliwość zmiany oprawcy – OTÓŻ NIE.